Next

Na początek klikamy play....niech muzyka gra...

Śmiało mogę powiedzieć, że muzyka to część mojego życia, co prawda nie zajmuję się nią zawodowo, ale towarzyszy mi na każdym etapie życia….czy to w pracy, czy podczas pracy...coś w głośnikach albo słuchawkach grać musi. Muzyka to często ukojenie na zszargane nerwy, albo skuteczne lekarstwo na rozładowanie emocji. Dlatego też staram się od czasu do czasu wybrać na koncert, nie ma nic lepsze niż muzyka na żywo...szczególnie dobra muzyka.

Tutaj właściwie dochodzimy do sedna tematu, w miniony piątek miałem okazję być na koncercie Kraków Street Band organizowanym przez dziewczyny z Analog Cafe. O tym jakim zespołem jest KSB nie będę się rozpisywać, za to warte nadmienienia jest to jaką energię ma w sobie taki koncert.

Czystą przyjemnością jest słuchanie zespołu, w którym widać radość z grania pomimo kameralnej publiczności, ich uśmiechy, żarty, to coś, co kupiło mnie bez 2 zdań. Mało kiedy już spotyka się składy, które grają z taką swobodą, często i gęsto improwizując,a nawet miejscami zahaczające o element żartu scenicznego. Wszystko to sprawia, że publiczność wsłuchana jest w ich muzykę od początku do końca. Wisienką na torcie był ostatni kawałek, kiedy to zespół wyszedł ku publiczności, 2 muzyków rozsiadło się miedzy gośćmi i w ten sposób upłyneły ostatnie minuty tego magicznego wieczoru.

Kraków Street Band - Dziękuję ! (https://www.facebook.com/krakowstreetband)
Analog Cafe - Dziękuję ! (https://www.facebook.com/AnalogCafe.bielsko)

Poniżej tradycyjnie trochę zdjęć: